piątek, 19 lutego 2016

Moja podróż...

Hej! To ja! Jak tam po powrocie do szkoły? Nie śpicie na lekcjach? Kartkówek i sprawdzianów pełno co? Dzisiaj koniecznie chciałam napisać posta, bo dawnoooo nie pisałam. Jak zwykle nie wiem o czym napisać także post jest wymyślany na bieżąco. Pewnie będzie dziwny, niespójny i ogólnie zły. :)

Myśleliście kiedykolwiek, żeby przenieść się w czasie do dowolnej epoki? Starożytna Grecja i Rzym? Średniowiecze? A może lata 80'? Mi się to przytrafiło. Ale po kolei.
12 luty
Znowu szkoła. Budzik dzwoni już o 6:00. Akurat dzisiaj mam ochotę iść do szkoły, bo będą rozdawane walentynki. Heh, przecież wiadomo, że nic nie dostanę, ale zawsze będzie się coś działo. A! No i jest wf. Kocham wf! Spróbujemy przekonać nauczyciela, żeby pograć w nogę i ręczną. Dwa polskie... I omawianie lektury "Krzyżacy". Historia i nauka o starożytnej Grecji. Tak, ten dzień zapowiada się ciekawie.
Jestem już w szkole i idę pod salę do polskiego. Po drodze widzę moje koleżanki. Idąc do nich zatrzymuje mnie nauczycielka, która prosi mnie o pomoc w niesieniu zeszytów. Odkładam plecak i niosę stos zeszytów zasłaniających mi pole widzenia. Domyślacie się co jest dalej? Z pewnością każdy się domyśla. Taka akcja była w tysiącach filmów. Jakiś chłopak podkłada mi nogę, której oczywiście nie widzę. Przewracam się jednocześnie wpadając na chłopka moich snów i rozrzucając wszystkie zeszyty. Chłopak rzuca mordercze spojrzenie podkładaczowi nóg i pomaga mi się pozbierać. Ja oczywiście palę buraka. Biorę zeszyty z jego ręki i szybko biegnę pod pokój nauczycielski. Świetne rozpoczęcie dnia!
Polskie minęły spokojnie. Nawet dostałam piąteczkę. Zapomniałam o przykrym incydencie z rana i ponownie cieszę się życiem. Pod koniec drugiego polskiego przychodzi poczta walentynkowa. Walentynki dostały oczywiście dziewczyny, które źle się uczą, latają za chłopakami i przynajmniej raz w życiu chłopaka miały. Ja nie dostałam i nie żałuję. Pomiędzy polskim, a historią moja koleżanka była ofiarą tzw. "podrywu na guziki". Wszystkie oczywiście śmiałyśmy się po podrywie tak bardzo, że nas uciszali. Na historii opowiadała nam jak przetrwać w Starożytnej Grecji. Mówiła o walkach czym się posługiwano i jak to robić, mówiła o Aleksandrze Wielkim. No okej... wojny, bronie, postacie, daty potrzebne. Ale po co nam wiedza teoretyczna i praktyczna ( tak praktyczna) z władania bronią? I dlaczego cały czas to ja służę za królika doświadczalnego? Dobra dziwna historia za mną. Na końcu lekcji nauczycielka powiedziała mi jeszcze "Powodzenia". Spytałam o co chodzi, ale ona odpowiedziała tylko :" To już czas". Nic więcej nie powiedziała. Teraz jeszcze trzy wf i do domu. Namówiliśmy nauczyciela, żeby zagrać w ręczną i nogę! Ale się cieszę!
- Ela na budę!
-Spoko!
W pierwszym meczyku miałam 100% skuteczność. Kilka osób pogratulowało. Jakby mieli czego gratulować. Pod koniec trzeciego wf, kiedy znowu stałam na bramce, chłopaki z 3 klasy postanowili postrzelać gole. Nie widziałam ich. Gola strzelili, chociaż bardziej można stwierdzić, że to był samobój. Dostałam piłką w łeb. Pamiętam krzyki koleżanek i kilka twarzy. Potem film się urwał.

Trafiłam do jakiegoś tajemniczego miejsca. Wiedziałam, że wcześniej dostałam w łeb i tak dalej. Próbowałam się obudzić. Szczypałam się, oblewałam wodą. Moje myśli krążyły wokół słów nauczycielki "To już czas". Dlaczego tak powiedziała? Chciała się mnie pozbyć? Gdyby chciał się mnie pozbyć to by zrobiła to bardziej dyskretnie, subtelnie. Dobra, Ela spoko. Jest dobrze zaraz się obudzisz. Będziesz w szpitalu przez jakiś czas wszyscy będą przychodzili i cię żałowali. No i będą przynosili słodycze! Od razu poprawił mi się humor. Po kilku nieudanych próbach obudzenia się zaprzestałam tego robić i postanowiłam się rozejrzeć. Byłam w miejscu pełnym pomników bogów, świątyń, gdzieś w oddali Akropolis. Emmm....  Czyli to Grecja? Tylko chyba nie współczesna? Ej nie! Niemożliwe! Nie gadajcie,że trafiłam do TEJ Starożytnej Grecji! Padnę na zawał! Czy to w ogóle możliwe? O masakra......
Zawsze o tym marzyłam! Idę się rozejrzeć. W końcu nie codziennie trafia się okazja zwiedzenia STAROŻYTNEJ GRECJI! 
Akropolis, Olimpia, teatr..... Ach.... Tyle historii. Tylko czemu jeszcze nikogo nie spotkałam? Odpowiedź przyszła szybciej niż się tego spodziewałam. 
-Stój! Kim jesteś?
-Emmm... Cześć. Ela jestem. Z Polski.
-Kto? Skąd?
Domyśliłam się, ( po czasie) że Polska jeszcze nie istnieje, a moje imię niekoniecznie pasuje do teraźniejszych imion.
-Jestem Olimpia z.....
-Z?
Myśl Ela, myśl. Zaraz on nie ma zbroi greckiej tylko macedońskiej. Więc trafiłam tu po ataku Aleksandra.
-Z Cheronei... Moi rodzice zginęli przez twojego dowódcę.
-Króla!
-Tak, króla, który zginie w wieku 32 lat najpewniej przez malarie i nadużywanie wina....
-Wolne żarty.
-Nie wierzysz? Proszę bardzo. Znam dokładny plan podboju Persji przez Aleksandra.
-Przecież to poufne! Nie dla żebraków!
-Po pierwsze nie żebrak tylko dziewczyna XXI wieku i może nie żebrak ale.... wyssłanniczka bogów?
-Niemożliwe!
-Możliwe. Wysłała mnie sama Atena. Chcę się widzieć z Alesandrem!
-Proszę, proszę tylko na mnie nie nagadaj proszę! 
-Zastanowię się.
Ale oni są łatwowierni. Jestem wyssłaniczką bogów! O Zeusie nie wiedziałem co mam dla ciebie zrobić? Łatwowieny mężczyzna. Dobre.
-To namiot mojego króla. Zapowiedzieć panią?
-Tak... Olimpia z Cheronei wysłanniczka bogini Ateny...
-Dobrze już idę.

-Królu przybyła Olimpia z Cheronei wysłanniczka bogini Ateny. Chcę się z panem spotkać.
-Ciężko mi w to uwierzyć. To niemożliwe. Pewnie chce coś wyłudzić.
-Nie panie, zna nasze poufne plany dotyczące napadu na Persje.
-Jak? 
-Nie wiem. Może panu coś powie.
-Zawołaj ją!

-Hej! Hej! Co tam? Kiedy idziesz do świątyni rozcinać węzeł? Hmmmm...???
-Co? Zaraz. Skąd wiesz o naszym planie?
-Ehhh.... Cały czas te same pytania moglibyście się wysilić. Jestem z przyszłości...
-Przyszłości?
-No wiesz. Wpisując w google to: w liniowej koncepcji czasu jest to część linii czasu, która dopiero ma się wydarzyć. Część czasoprzestrzeni, w której zawarte są wszystkie zdarzenia, które jeszcze nie miały miejsca, ale się wydarzą.
-Cóź znasz nasze plany, więc pozostaje mi cię zabić.
-A podobno jesteś taki inteligentny. Nie wpadłeś na to, że mogę ci się przydać?
-Panie ona rzeczywiście może się przydać.
-Jasne, że się przydam.
-Dobra, ale pilnujcie ją. 

Ciąg dalszy nastąpi

Skończyłam, ale zadowolona nie jestem. Może w dalszej części będzie lepiej? Nie wiem. Zastanawiam się czy nie nudzi wam się jednostajnośc tematów. Co tam. :)

poniedziałek, 1 lutego 2016

Muzyka i Filip Sterniuk

Hej! To ja! Dzisiaj napiszę posta o muzyce (wiem, megaaaa oryginalne). Ostatnio nie umiem napisać powitania (nie to, że kiedykolwiek umiałam).

Nie wiem jak u Was, ale u mnie muzyka jest puszczana w domu na okrągło. Zadania, nauka, sprzątanie, gotowanie czy pisanie posta odbywa się przy muzyce.
Najbardziej lubię pop, ale nie ograniczam się wyłącznie do niego. Słucham tego co wpadnie mi w ucho. Lubię także słuchać coverów. Muzyka odzwierciedla mój aktualny nastrój. Słucham depresyjnych kawałków, gdy mam zły dzień. I wesołych, gdy mój dzień jest dobry.

Muzyka, której słucham:
-wszystko z playlisty,
I ostatnio:
-Hello-Adele
https://www.youtube.com/watch?v=YQHsXMglC9A
Zakładam, że i tak wszyscy świetnie go znają.
-See you again-Wiz Khalifa ft. Charlie Puth
https://www.youtube.com/watch?v=RgKAFK5djSk
To też pewnie wszyscy znają. :)

Wiz Khalifa - See You Again ft. Charlie Puth (MattyBRaps ft Carissa Adee Cover)
https://www.youtube.com/watch?v=Rpm8ZJuGEu4
Ostatnio bardzo lubię ten cover. :) wszystkie covery tego chłopaka są świetne. :)

I druga część posta, która jest powiązana z muzyką.
Pół roku temu koleżanka pokazała mi filmik z muzyką Filipa. Od tej chwili zakochałam się w jego głosie. Chłopak jest świetny. Codziennie słucham po kilka razy jego piosenek.
Chodż ucieknijmy...-Kamil Bednarek (cover by Filip Sterniuk)
https://www.youtube.com/watch?v=koxJ-B_o6ZE
Dni, których jeszcze nie znamy-Marek Grechuta/Kamil Bednarek (cover by Filip Sterniuk)
https://www.youtube.com/watch?v=imEXuUQWxdc
Riptide-Vance Joy (cover by Filip Sterniuk)
https://www.youtube.com/watch?v=vofCXwXwfP0
Thinking Out Loud-Ed Sheeran (cover by Filip Sterniuk)
https://www.youtube.com/watch?v=6HFw-aT89Jg
Trzy dni temu Filip zaśpiewał z Natalią Krawczyk piosenkę Marvin Gaye.
https://www.youtube.com/watch?v=szPKVJcuRgA

Cóż wiem, że pewnie niewielu spodobał się ten post. Ale mi się podoba. I jestem zadowolona :) Do zobaczenia w kolejnym pościku.